
ALEKSANDRA POPŁAWSKA, Ambasadorka L’Occitane Wciąż odkrywam moc Natury
Uroda według mnie to... naturalność, swoboda, poczucie nieskrępowanej wolności. Uroda to blask który bije od wewnątrz, to zdrowie i aktywność życiowa, to wewnętrzna energia która emanuje na zewnątrz. Uroda to również odpowiednie odżywianie połączone z pielęgnacją i dbaniem o siebie.
Lubię w sobie... swobodę, dystans jaki mam do siebie i świata, optymizm i poczucie humoru oraz podejście „nic na siłę”.
Gdy rano patrzę w lustro... jestem spokojna, mam poczucie bycia we właściwym czasie i miejscu z właściwymi ludźmi.
Na pielęgnację urody poświęcam... tyle czasu, ile potrzebuje mój organizm, bo oprócz wklepywania kremów, dbanie o urodę to przede wszystkim dobry sen, spacer, aktywność fizyczna. Jestem bardzo aktywną osobą, nie usiedzę długo w jednym miejscu wiec wybieram te zabiegi, którym nie trzeba poświęcać dużo czasu. Do tego dobry, bogaty krem czy serum i gotowe.
Pielęgnacja urody to dla mnie... dążenie do naturalności, podkreślanie naturalnych walorów, dbanie o urodę „od środka” odpowiednim odżywianiem, dbanie o kondycję fizyczną i stan umysłu.
Gdy widzę na twarzy zmarszczkę... podchodzę do niej bez paniki. Staram się, żeby się nie pogłębiała, stosuje odpowiednią pielęgnacje anti-aging, ale jeśli to zmarszczka mimiczna - zostawiam ją w spokoju, bo takie zmarszczki potrzebne są w moim zawodzie do wyrażenia emocji.
Najchętniej używam kosmetyków... naturalnych, delikatnie pachnących i mających lekką konsystencje, a przede wszystkim tych, po użyciu których widzę efekty.
Uwielbiam... wszelkiego rodzaju maseczki, masaż czy jogę twarzy, do których używam dobrego olejku. Lubię wszelkie olejki i peelingi do ciała.
Lubię kosmetyki z naturalnymi składnikami, bo... w tym co pochodzi z natury jest moc i siła. Wierze w zioła, lubię i stosuje olejki eteryczne na różnego rodzaju dolegliwości, mam w ogrodzie lawendę którą zatapiam w mydłach, wiosną zbieram pokrzywę i forsycję której kwiaty są jadalne, a zioła takie jak rozmaryn oregano czy mięta to podstawa mojej kuchni. Mieszkam w lesie wiec wykorzystuję jego bogactwo, cały czas pogłębiam moją wiedzę botaniczną, bardzo mnie to pasjonuje.
Lubię gdy kosmetyki... mają delikatny zapach, są bogate w naturalne składniki i estetycznie wyglądają.
Wśród kosmetyków L’Occitane lubię najbardziej... mam swoją „top-trójkę“; Serum Immortelle Reset lubię za zapach, lekką konsystencję i fantastyczny ekstrakt z rośliny Acmella Oleracea, który jest naturalną alternatywą dla botoksu (rozluźnia napięcie mięśni i pomaga wygładzić drobne i zmarszczki). Lubię też jedwabisty Krem Divine , który zawiera 34% olejków eterycznych min. z mirtu i jasnożółtych kwiatów immortelle, które nigdy nie więdną, nawet po ścięciu. Immortelle zwany inaczej nieśmiertelnikiem podobno był ukochaną rośliną greckiego boga Apolla, gdyż podkreślał jego nieśmiertelność. Moimi faworytami są też wszystkie kosmetyki na bazie migdałów - dwufazowy olejek pod prysznic, krem do ciała i do rąk, szampon i odżywka - są znakomite, piękne pachną.
Markę L’Occitane poznałam... kiedy byłam we Francji, na festiwalu teatralnym w Avignon. Zobaczyłam wokół miasteczka ogromne pola lawendy i dowiedziałam się, że niedaleko jest główna fabryka marki, która robi kosmetyki między innymi z tej pięknie pachnącej latem lawendy. Tam właśnie zakupiłam swój pierwszy zestaw kosmetyków L’Occitane. To był szał!
Moje urodowe sztuczki to... czerwona szminka delikatnie rozprowadzona na policzkach. Stosuje te metodę jak jestem zmęczona, nie mam przy sobie kosmetyków a chcę trochę „ożywić” twarz. Czerwoną szminkę zawsze mam w torebce.
Lubię zapach... moje zmysły obezwładnia wetyweria - ten ziemisty, drzewny i korzenny zapach używany był kiedyś w magii i medycynie ludowej i jest silnym afrodyzjakiem. Lubie zapachy które działają jak naturalne afrodyzjaki, np. olejek z drzewa różanego, podobno podnosi libido u kobiet a jaśminowy wywołuje euforię , ylang-ylang zniewala i przełamuje wszelkie opory. Lubię zapach migdałów w każdej postaci, kwiatów na drzewie i owoców, lubię też werbenę za orzeźwiajacy cytrynowy aromat, który usuwa zmęczenie i stres. I oczywiście nieśmiertelną lawendę, którą mam w ogródku - jej kolor i zapach bardzo mnie uspokajają. Lubię tez ostrzejsze zapachy cynamonu i goździków.
Gdy mam wolny czas uciekam... w góry, na Mazury, do lasu, nad morze. Wszędzie gdzie można spędzić aktywnie czas. W lecie żegluję, a zimą jeżdżę na nartach zjazdowych lub biegam na biegówkach. Lubię pływać w zimnych jeziorach, jeździć na rowerze i dużo spacerować. Pociąga mnie odkrywanie nowych miejsc - moim kolejnym celem jest Kraina Wygasłych Wulkanów w Górach Kaczawskich. Jeśli nie mogę wyjechać, spaceruję po Puszczy Kampinoskiej, w której mieszkam i słucham dużo muzyki.
W naturze zachwyca mnie... jej bogactwo. Postęp cywilizacyjny trochę nas od niej oddalił. Przechodzimy koło rośliny na łące i nie wiemy, że posiada uzdrowicielską moc. Kupujemy leki w aptece nie wiedząc, że w ich składzie jest to, co być może rośnie blisko naszego domu. Odkrywam moc natury cały czas i staram się korzystać z niej w moim życiu.